Lepiej wykształcone i wciąż gorzej opłacane? Sytuacja kobiet na rynku pracy.

Równość wynagradzania bez dyskryminacji ze względu na płeć jest tematem, który budzi wiele kontrowersji i jest często poruszany w dyskusjach o równości płci. Zdecydowanie cieszy fakt, że my kobiety odgrywamy coraz większą rolę na rynku pracy, zajmujemy coraz wyższe stanowiska, nasz głos rzeczywiście zostaje usłyszany, natomiast wiele z nas nadal boryka się z nierównością w wynagrodzeniach na najwyższych stanowiskach.
W Polsce mamy przepisy zakazujące różnicowania płac między kobietami i mężczyznami (dyrektywa unijna 2006/54/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 lipca 2006 r. w sprawie wprowadzenia w życie zasady równości szans oraz równego traktowania kobiet i mężczyzn w dziedzinie zatrudnienia i pracy – nierównego traktowania ze względu na płeć wprost zakazuje art. 11 Kodeksu Pracy), ale nadal Polki zarabiają znacznie mniej od Polaków. Nieskorygowana luka płacowa (czyli taka, która nie bierze pod uwagę wykształcenia, rodzaju pracy, liczby przepracowanych godzin, etc.) w Polsce wynosi 4,5%, natomiast ta skorygowana kształtuje się już zdecydowanie gorzej, ponieważ wynosi od 14% do 24% (wynika z danych Instytutu Badań Strukturalnych).
30% Club Poland w marcu opublikował raport „Niech nas usłyszą” przedstawiający głos ponad 4 tysięcy aktywnych zawodowo kobiet o zróżnicowanej sytuacji rodzinnej, które pracują na różnych stanowiskach i reprezentują rozmaite branże.
Według badania 91,1% kobiet chce być promowana, awansowana. Z takiej możliwości nigdy nie zrezygnowało 70,4% uczestniczek badania a ponad połowa przyznała, że w swojej karierze została gorzej potraktowana tylko z uwagi na płeć. 55,7% kobiet biorących udział w badaniu przyznało, że oczekiwania wobec kobiet są zdecydowanie wyższe niż wobec mężczyzn na takich samych stanowiskach.
62,9% absolwentów studiów wyższych w Polsce to kobiety, 65,8% na kierunkach ekonomicznych. Dlaczego zatem kobiety w zarządach i radach nadzorczych to wciąż rzadkość?
Wraz z końcem 2022 roku udział kobiet we władzach 140 największych spółek giełdowych był na poziomie 17,2%, na czele trzech z nich, podkreślam – tylko trzech stała prezeska zarządu.
Na co dzień obserwuję, że kobiety częściej pełnią rolę specjalistek, ekspertek, ewentualnie menadżerek, jednak zdecydowanie rzadziej można nas spotkać na stanowiskach najwyższego szczebla. Dlaczego tak się dzieje?
Oczywiście możemy winić za ten fakt przekonania stereotypowe, w dużej mierze nadal częściej wykonujemy nieodpłatną pracę niż mężczyźni (zajmujemy się domem, dziećmi, etc.). To bez wątpienia wpływa na nasze wybory zawodowe, natomiast to, co chciałabym tutaj podkreślić – to są nasze wybory, decyzje i jednocześnie też piękne przywileje, z których mamy to szczęście skorzystać. Problemem, z którym się borykamy jest to, że my same nie rzadko stawiamy siebie i swoje kompetencje na końcu kolejki. Wiele razy obserwowałam kobiety, które pomimo umiejętności, doświadczenia i marzeń zawodowych nie decydowały się na to, by starać się o wyższe stanowisko, tylko i wyłącznie dlatego, iż według nich: „taka rola należała się komuś ‘lepszemu’”. Większość takich zachowań wynika zapewne z tego, czego byłyśmy uczone przez naszych opiekunów – dziewczynka powinna być skromna, grzeczna, nie powinna się wywyższać, natomiast chłopak wręcz przeciwnie – wojownik, który walczy o swoje. Walczy, wygrywa ale to co chcę podkreślić – też przegrywa. My kobiety mamy często niższą skłonność do ryzyka, lubimy mieć przemyślany każdy krok, scenariusz, chcemy mieć kontrolę nad sytuacją i przekonanie, że po A na pewno wystąpi B. Jednak ryzyko jest nieodłącznym elementem biznesu i ścieżki zawodowej, które warto podjąć, nawet jeśli wiązałoby się z porażką, a raczej nauką, którą z danej lekcji można wyciągnąć.
To, co chcę żeby wybrzmiało z mojej wypowiedzi – luka płacowa w Polsce jest, kobiet na najwyższych stanowiskach jest mniej – takie są fakty. Natomiast jaki procent tychże faktów to efekt np. naszego braku wiary we własne możliwości wiemy tylko my same. Nie chcemy być oceniane pod kątem płci czy wyglądu ale często same (zakładam, że nieświadomie) oceniamy tak siebie nawzajem. Komentarze: „ładnie wyglądasz” czy „lepiej było ci w tamtej fryzurze” nie są komentarzami, których powinnyśmy udzielać sobie w środowisku biznesowym – zostawmy to na prywatne spotkania.
Powinnyśmy zdecydowanie częściej transparentnie komunikować to, na czym nam zależy, nawet jeśli nie mamy cienia pewności, że nasz plan ma szansę powodzenia. Pamiętajmy – kobiety, które stukały Piłsudskiemu parasolkami w okna, również nie wiedziały, czy ich żądania zostaną wysłuchane.